nabyłam ostatnio w SH bluzeczke bokserkę, over size z piórkami z DKNY ;D
kurcze... zaraz matura, w piatek juz koniec roku. Żal troche mi mojej klasy... za miesiac wyjeżdżam za granice... nie wiem kiedy wróce...
Etykiety
- DIY (2)
- inspiracje (8)
- kosmetyki i ich recenzje (4)
- Moje zdjęcia (15)
- outfity (9)
- przepisy i produkty light (1)
- Thinspo (5)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty
środa, 25 kwietnia 2012
piątek, 13 kwietnia 2012
czwartek, 12 kwietnia 2012
wtorek, 10 kwietnia 2012
Donuty light
Ciasto:
1 i 1/3 szklanki ciepłego mleka
14 g świeżych drożdży ( ja dałam 1 saszetke drożdzy instant)
2 łyżki miękkiego masła
1/3 szklanki słodzika w proszku
2 jajka
600g mąki pszennej
250g mąki żytniej
1 łyżeczka soli
Polewa:
ja robiłam włąsna wymyslona w dwóch wariantach czekoladowa i kokosowo smietankowa.
czekoladowa- mleko w proszku, mleko 0,5 %, woda, kakao
kokosowa- pół szklanki wiórek , olejek smietankowy, mleko w proszku, gorący miód.
proporcje do polewy wg uznania.
sposób pieczenia:
Drożdże rozpuścić z 100ml mleka, łyżki cukru i łyżki mąki. Odstawić do wyrośnięcia.
Pozostałe mleko wymieszać z masłem i cukrem. Wmieszać roztrzepane jajka, dodać mąkę i sól, wyrobić. Można sobie użyć miksera. Ciasto powinno być gładkie, elastyczne, nie klejące- można dodać trochę więcej mąki, ale nie przesadzić. Odstawić przykryte w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto krótko wyrobić i rozwałkować na grubość około 1,5cm. Większą szklanką wycinać koła, kieliszkiem wycinać dziurki, by powstał kształt oponek. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawić na ok. 45 minut w ciepłe miejsce. Piec 8-10 minut w temp. 180 stopni Celcjusza- uważać by nie przesuszyć.
wyszły serio meeeega. Było ich wiecej niz na tym talerzu ale no podjadło sie wszystkim jeszcze cieplutkie. Bardzo polecam bo nie jest zrobienie ich meczace, a serio nie s,a kaloryczne , 1 duzy wyszedł mi 100 kcal ;d a ja tak kocham bułeczki, paczki i co nie tylko :D
1 i 1/3 szklanki ciepłego mleka
14 g świeżych drożdży ( ja dałam 1 saszetke drożdzy instant)
2 łyżki miękkiego masła
1/3 szklanki słodzika w proszku
2 jajka
600g mąki pszennej
250g mąki żytniej
1 łyżeczka soli
Polewa:
ja robiłam włąsna wymyslona w dwóch wariantach czekoladowa i kokosowo smietankowa.
czekoladowa- mleko w proszku, mleko 0,5 %, woda, kakao
kokosowa- pół szklanki wiórek , olejek smietankowy, mleko w proszku, gorący miód.
proporcje do polewy wg uznania.
sposób pieczenia:
Drożdże rozpuścić z 100ml mleka, łyżki cukru i łyżki mąki. Odstawić do wyrośnięcia.
Pozostałe mleko wymieszać z masłem i cukrem. Wmieszać roztrzepane jajka, dodać mąkę i sól, wyrobić. Można sobie użyć miksera. Ciasto powinno być gładkie, elastyczne, nie klejące- można dodać trochę więcej mąki, ale nie przesadzić. Odstawić przykryte w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto krótko wyrobić i rozwałkować na grubość około 1,5cm. Większą szklanką wycinać koła, kieliszkiem wycinać dziurki, by powstał kształt oponek. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawić na ok. 45 minut w ciepłe miejsce. Piec 8-10 minut w temp. 180 stopni Celcjusza- uważać by nie przesuszyć.
wyszły serio meeeega. Było ich wiecej niz na tym talerzu ale no podjadło sie wszystkim jeszcze cieplutkie. Bardzo polecam bo nie jest zrobienie ich meczace, a serio nie s,a kaloryczne , 1 duzy wyszedł mi 100 kcal ;d a ja tak kocham bułeczki, paczki i co nie tylko :D
poniedziałek, 9 kwietnia 2012
You are fucking perfect to me . It's magic you know?
I love you so...
Niby wyparłam sie wszelkich uczuc ale jednak...
to tak z innej beczki, nie wiem co jest chyba nadmiar swiatecznego jedzenia ;)
wiecie co? ogladałam sobie ostatnio rózne zdjęcia thinspo, thinspiracje itp. I znalazłam zdjecie gdzie
laska ma baaaaaardzo podobny kardigan jak ja :D
Fajnie bo ja kupilam go na przecenie w zwyzcajnym szmateksiku za 5 zł ;D
Dzisiaj mam zamiar pomalowac włosy i przetestowac maske wygładzajaca z Ziaji, wiem niebawem podziele sie z Wami opinia ;))
Lana del Rey <3
I love you so...
Niby wyparłam sie wszelkich uczuc ale jednak...
to tak z innej beczki, nie wiem co jest chyba nadmiar swiatecznego jedzenia ;)
wiecie co? ogladałam sobie ostatnio rózne zdjęcia thinspo, thinspiracje itp. I znalazłam zdjecie gdzie
laska ma baaaaaardzo podobny kardigan jak ja :D
Fajnie bo ja kupilam go na przecenie w zwyzcajnym szmateksiku za 5 zł ;D
Dzisiaj mam zamiar pomalowac włosy i przetestowac maske wygładzajaca z Ziaji, wiem niebawem podziele sie z Wami opinia ;))
niedziela, 8 kwietnia 2012
szorty DIY
znalazłam wczoraj w szafie spodnie z Miss sixty. Stwierdziłam, ze warto je donosic gdyz ich cena w funtach mala nie była wiec o złotówkach nawet nie wspominam. Miałąm je na tyłku ze 3 razy ( zapomniałam o nich zwyczajnie), przymierzam cholera za krótkie... nogawka do pół łydki, to smieszne tym bardziej ze ja mam dosc grube łydki. Wiec chwyciłam za nozyce, stara koszula w krate oraz pasek z cwiekami i do dzieła.
Uprzedzam iż szorty jeszcze NIE są skonczone. Narazie tylko zafastrygowałam, czeka je jeszcze równiutkie szycie na maszynie oraz wycinanie skrawków kratki itp. Zaznaczam tez iz NIGDY wczesniej nie bawiłam sie w szycie i przeróbki to tez widac po szortach ;p moze ich stan sie jakos poprawi po maszynowym przeszyciu ;)
No ale mimo wszystko lubie je i po domu czy na działke wyjsc moge i wstydu nie bedzie ;) eee tak mysle ze nie bedzie ;D
Uprzedzam iż szorty jeszcze NIE są skonczone. Narazie tylko zafastrygowałam, czeka je jeszcze równiutkie szycie na maszynie oraz wycinanie skrawków kratki itp. Zaznaczam tez iz NIGDY wczesniej nie bawiłam sie w szycie i przeróbki to tez widac po szortach ;p moze ich stan sie jakos poprawi po maszynowym przeszyciu ;)
No ale mimo wszystko lubie je i po domu czy na działke wyjsc moge i wstydu nie bedzie ;) eee tak mysle ze nie bedzie ;D
Wielkanoc
ehh niedziela wielkanocna a za oknem mróz...
wczoraj byłam u babci 'pomóc' jej. Tak moja pomoc polega na podjadaniu ciast, ciasteczek, sałatek i innych
smakołyków ;D najadłam sie nieziemsko. Oj juz widze jak po swietach nie zmieszcze sie w żadne spodnie ;))
Uwielbiam świeta wielkanocne. Moze ze względu iż sa takie kolorowe. Przynajmniej w domu dzięki ozdobom jest tak
wiosennie ;) I mój kotek tez sie cieszy. Jaskrawe kolory, małe puchate kurczaczki. Jednym słowem jest co pochwycic
w pyszczek i sie pobawic ;)
Jedzonko swiąteczne tez jest pyszne. Tak lekko wygladajace sałatki, ciasta, przygotowane na milion sposobów jajka.
Własnie to wszystko dzieki tym kolorom wyglada tak lekko, ale wiadomo light to to nie jest ;p
W zasadzie mozna by było zrobic swieta w wersji light , teraz kiedy na sklepowych półkach jest mnóstwo produktów
o mniejszej zawartosci kalorycznej ( słodziki, sery i twarogi bez cukru i tluszczu, majonezy light itp) jednak
doskonale wiedzą te które kiedykolwiek były na diecie jakie drogie te produkty są... I wiemy wszystkie dobrze iż
zdrowe to one wcale nie są.
Dlatego tez kilka cm po swietach z pewnoscia przybedzie, ale nie ma co dramatyzowac i liczyc kalorii, bądź dołowac sie
zauwazajac lekko wystający brzuszek. Przeciez nie o to w swieta chodzi, dlatego kochane życzę Wam wszystkim
rodzinnych, ciepłych, radosnych, kolorowych i PYSZNYCH świat Wielkanocnych. Niech Wasze najmniejsze nawet marzenia
się spelnią. I obyście zawsze pamietały o tak waznych cechach jak empatia, zdolnośc współczucia oraz chęci
niesienia pomocy potrzebującym.
Wesołego Alleluja i mokrego dyngusa ! <3
wczoraj byłam u babci 'pomóc' jej. Tak moja pomoc polega na podjadaniu ciast, ciasteczek, sałatek i innych
smakołyków ;D najadłam sie nieziemsko. Oj juz widze jak po swietach nie zmieszcze sie w żadne spodnie ;))
Uwielbiam świeta wielkanocne. Moze ze względu iż sa takie kolorowe. Przynajmniej w domu dzięki ozdobom jest tak
wiosennie ;) I mój kotek tez sie cieszy. Jaskrawe kolory, małe puchate kurczaczki. Jednym słowem jest co pochwycic
w pyszczek i sie pobawic ;)
Jedzonko swiąteczne tez jest pyszne. Tak lekko wygladajace sałatki, ciasta, przygotowane na milion sposobów jajka.
Własnie to wszystko dzieki tym kolorom wyglada tak lekko, ale wiadomo light to to nie jest ;p
W zasadzie mozna by było zrobic swieta w wersji light , teraz kiedy na sklepowych półkach jest mnóstwo produktów
o mniejszej zawartosci kalorycznej ( słodziki, sery i twarogi bez cukru i tluszczu, majonezy light itp) jednak
doskonale wiedzą te które kiedykolwiek były na diecie jakie drogie te produkty są... I wiemy wszystkie dobrze iż
zdrowe to one wcale nie są.
Dlatego tez kilka cm po swietach z pewnoscia przybedzie, ale nie ma co dramatyzowac i liczyc kalorii, bądź dołowac sie
zauwazajac lekko wystający brzuszek. Przeciez nie o to w swieta chodzi, dlatego kochane życzę Wam wszystkim
rodzinnych, ciepłych, radosnych, kolorowych i PYSZNYCH świat Wielkanocnych. Niech Wasze najmniejsze nawet marzenia
się spelnią. I obyście zawsze pamietały o tak waznych cechach jak empatia, zdolnośc współczucia oraz chęci
niesienia pomocy potrzebującym.
Wesołego Alleluja i mokrego dyngusa ! <3
poniedziałek, 2 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)