Więc tak: Na tym zdjęciu u góry wazyłam 62 kg/170 cm. Na tym na dole 54 kg/170 cm. Ogólnie moja najwyzsza waga to 65 kg a aktualna to 53,5 kg. Marzy mi sie 50 kg <3
Przygode z odchudzaniem zaczełam jakos 2 tygodnie przed rozpoczaciem nauki w 2 technikum. Czyli 2 lata temu. Zaczełąm od diety kapuscianej. Był to dla mnie przełom bo wstydziłam sie powiedziec rodzinie ze sie odchudzam. Ale wreszcie jakos to sie uregulowało i mama zaakceptowała moja decyzje. Na kapuscianej wytrzymałam 5 dni tracac 5 kg. całkiem spoko bo nie przestrzegałam jej tak bardzo jak powinnam. jadłam zcasami to co zakazane w owej diecie. W szkole łał szok, zeszczuplałas itp. No i bardzo szybko kg wróciły...
Przeszłam na diete kopenhaska. Nie jem miesa to etz trudniej było cos dobrac dlatego czasami odchudzałam i w te 2 tygodnie schudłam 6 kg, które szybko wróciły. Wiec spiełam poslady i zaczełam sama sobie wymyslac diety.
były ona przeróóóózne, radykalne, wyniszczajace, głodówki itp. Rozwaliłąm sobie tym organizm, az w koncu zaczełam stosowac zasad kilka:
po KAZDYM posiłku szklanka czerwonej herbaty a nastepnie zielonej tylko i wyłącznie sypane.
Przed kazdym posiłkiem 2 szklanki wody.
Wyeliminowałam calkowicie cukier
jem spore sniadania a przed pije siemie lniane co poprawia prace jelit.
duuuzo szpinaku łacze z róznymi rzeczami, jest zdrowy i bardzo mało kaloryczny.
nie odmawiam sobie kawalka ciasta, batonika czy cos . Jak mam ochote jem, keidy nie przejmuje sie ze jest godzina 22 a ja jem ciasto i jutro na wadze przybedzie to waga nie skacze a jezli martwie sie pół nocy waga faktycznie wzrasta.
nie cwiczyłam nigdy prawie, pomijajac ze 20 dni 8 min legs i 8 dni a6w to od 4 kalsy podstawówki ( aktualnie jestem w 4 technikum) nie cwiczyłam na wf oO
Jesli macie jakies pytania chetnie odpowiem ;)
co sądzicie o aktualnym moim ciele ? ( wiecej zdjec w poprzednich notkach ;))
świetnie teraz wyglądasz! i naprawdę podziwiam, do tego jesteś taaka ładna :-)
OdpowiedzUsuńHej Na początku powiem ci wielkie Gratuluję! wyglądasz pięknie i cudnie.mam pytanie ile jadłaś kcal dziennie?mogłabyś opisać bądz dać przykład bilansu swojego dnia?
OdpowiedzUsuńProszę o pomoc gdyż sama marzę aby schudnąć.
bardzo dziękuję ;) teraz bilanse wygladaja róznie bo nie potrzebuje juz tak bardzo duzo jedzenia.ale gdy sie odchudzałam nie przkraczałam 800 kcal. Przykładowy bilans
Usuńpo wstaniu na czczo łyzka siemienia lnianego-53 kcal ( zalewam wrzatkiem i odstawiam na noc do napecznienia)
10 minut po siemieniu 2 kromki chleba razowego z jakims serkiem
obiad to szklanka szpinaku rozmrozonego w mikrofali ( wstawiam na 5 minut potem posypuje chilli cayenne i znowu na 3 minutki) do tego mieszam go z keczupem badz na teflonie bez tłuszczu z jajkiem. albo warzywa na patelnie z kotletem spojowym lub kiełbaska z łososia albo szpinak przekładam z serkiem wiejskim lekkim ( szpinak u mnie to podstawa)
kolacja czasami jej nie jem czasami jem o 16-17 najpóźniej jest to jogobella light i kromka chleba, płatki owsiane z mlekiem 0,5 %
jestem wegetarianka. Jesli masz ochote spisz produkty bez których nie mozesz sie rozstac i co lubisz jesc badz do czego nie mozesz sie przekonac ja przygotuje Ci przykładowy bilans na tydzien tak ze bedzie smacznie, lekko i zdrowo ;)
Dziękuję ci za pomoc jesteś kochana. Jednak mam pytanie te 10kg schudłaś w dwa lata?
Usuńa nie nie łącznie schudłam ponad 30 chyba ale ciagle wracały poprzez stosowanie radykalnych złych diet ;) ogolnie jak juz sie wzielam za siebie z odpowiednia dieta to 10 kg zlecialo szybciutko ale nie jestem w stanie okreslic ile to było czasu ;)
UsuńJa ważę 53 kg i mam 172 cm,a wyglądam do Ciebie jak słoń.
OdpowiedzUsuńSzczuplutka dziewczyna z Ciebie.
Nie uznaj tego pytania za obraźliwe,ani nic,ale wymiotowałaś kiedyś?
niestety ale wymiotowałam. Nawet bardzo czesto, ale cud ze ogarnełam sie w pore ;)
UsuńTo najważniejsze.Cieszę się,że teraz odchudzasz się zdrowo.Gratuluję.
UsuńMam to samo, co osoba wyżej. Mierzę 172, a ważę 52 kg i mam wystające boczki, stykające się uda i wcale nie widać, że mam niedowagę.
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne ciało <3 Ja na dziś mam 171 cm i ważę 66 ;/ chcę tak 55 kg ;) ale ciezko mi :< nie wiem jak i co :<
OdpowiedzUsuńPo za tym muszę Ci szczerze przyznać że jestes piekna, i jezeli masz chlopaka badz dzieczyne to niech uwazają na innych ;)
niestety nikogo aktualnie nie mam i nie zapowiada sie aby ktokolwiek w moim zyciu sie pojawił póki co ;)
Usuńnaprawdę nic nie ćwiczyłaś :o ?
OdpowiedzUsuńnic a nic ;))
Usuńyey ! 2 rózne ciala
OdpowiedzUsuńbrzuszek Ci się zrobił taki przez 8 dni a6w? ja cwiczylam 18 ale wymieklam przez bol kregoslupa. ;<
i efekty... baardzo kiepskie
myslisz ze na samej diecie 500 - max 1000 uda mi sie schudnac? ;p
nie to cwiczylam daaawno temu te 8 dni a zdjecia były znacznie później robione. Jasne ze sie da ale lepiej trzymaj sie tych 1000 bo potem jojo straszne :(
Usuńno wiem wlasniee... kiedys schudlam strasznie na 500. jojo bylo..
Usuńteraz mam zamiar nie dac sie mu. xd
jeszcze nie wiem jak no alee... ; p
Oj wygladzasz na prawde super! Zazdroszcze Ci takiego ciala,ja mam 1,70 i waze 61 kg od jakis 2 tyg zaczelam sie ograniczac z jedzeniem,odstawilam mieso nie jem kolacji przewazaja u mnie owoce i warzywa w posilkach i na razie stracilam 2 kg ale bardzo sie boje ze waga sie zatrzyma w pewnym momencie i nic sie nie zmieni w moim ciele;((
OdpowiedzUsuńHej ;)
OdpowiedzUsuńOd samego początku dokładnie śledziłam Twojego photoblog'a a teraz na pewno będę robiła to samo z blogiem! Baardzo Cię podziwiam za to,że masz tak silną wole i od tak dawna trzymasz się swojej decyzji.Ostatnio stwierdziłam,że też zacznę się odchudzać.Mam 161 cm wzrostu przy wadze 50 kg.Za cel wyznaczyłam sobie 40 kg.Do czerwca chciałabym schudnąć chociaż 5 kg,jednak wiem że jest to raczej nie możliwe.Śniadania w ogóle nie jem.W szkole zjem co najwyższej jabłko,ewentualnie chlebki ryżowe.Problem zaczyna się jednak popołudni/wieczorem.Przychodzę do domu i nie potrafię się powstrzymać,żeby niczego nie zjeść,a na sam koniec są wyrzuty sumienia i obietnice,że jutro niczego nie zjem.Staram się biegać ale nie zawsze jakoś mam na to czas i chęci,po prostu czasami zdarza mi się załamać.Patrząc w lustro mam siebie dosyć.Zawsze jakoś byłam chuda a teraz najchętniej nie wychodziłabym z domu,żeby tylko nie pokazywać się ludziom.Powiedz mi proszę,czy da się jakoś z tym "walczyć". Mam już tego dosyć.Chciałabym ubrać krótkie spodenki i nie wstydzić się tego,że moje nogi wyglądają jak jakieś serdelki -.- Wiem,ze problem leży we mnie i muszę sama się z tym uporać,ale z Twoją pomocą z pewnością będzie mi łatwiej,bo Ty masz na ten temat już jakąś wiedzę i wgl.
PS.Pięknie wyglądasz! Zakochałam się w Twoim brzuchu! *.*
dziekuje za miłe slowa ! ;) Oczywiscie slużę pomocą. Przede wszystkim jedz sniadania ! Bialko jedzone na drugie sniadanie ( polecam jogurt naturalny bez cukru) najlepiej koło 10-11 zagwarantuje Ci mniejsze łaknienie po powrocie ze szkoły. Na pierwsze sniadanie jedz chociaz ze 2 kanapki z ciemnym chlebem, nie przytyjesz a tylko napedzisz organizm do wiekszej pracy a wiadomo praca=energia=spalanie. Jesli masz ochote pomoge Ci stworzyc odpowiedni bilans ktory pomoże Ci zrzucic zbedne kg, nie rozwalajac przemiany materii oraz taki ktory bedzie smaczny i syty a zarazem lekki ;)
UsuńByłabym Ci baardzo baardzo wdzięczna gdybyś mi pomogła z tym bilansem i wgl! ;)
UsuńWybacz, ze wcześniej nie napisałam ale jakoś święta i wgl ;) Co do tego bilansu to co dokładnie mam Ci wypisać, że byś mogła tak mniej więcej ułożyć? Te rzeczy które lubię i wgl, czy Ty po prostu sama będziesz go układać z tego co jest?
Usuńwiesz co własnie nalezy zacząc od tego jaki rozmiar nosisz :) ja mam tak 36 rozmiar...38 gora. jak mozesz to odpisz na facebooku http://www.facebook.com/profile.php?id=100000594281957
OdpowiedzUsuńniestety link niedostepny oO rózne nosze rozmiary 34-32-36-38. zalezy od rzeczy.
Usuńłał, świetnie wyglądasz :) a ja mam pytanie z innej beczki, czy dużo schudłaś z biustu?
OdpowiedzUsuńTo co się najbardziej rzuca w oczy to źle dobrane staniki.
OdpowiedzUsuńCześć :) Czy zamierzasz jeść tak mało do końca życia? Boisz się, że jeżeli będziesz jadła zdrową, ale prawidłową dzienną dawkę jedzenia to kilogramy powrócą?
OdpowiedzUsuńnie jem mało ;) moje kg juz nie wracaja z sila bumerangu. Jem co chce, kiedy chce ale wiadomo nie przejadam sie. Jem po prostu zdrowo, ale słodycze tez lubie nawet raz dziennie .
UsuńJa też nie jem słodyczy, dlatego rozumiem, że to jest do przeżycia. Jednak wydaje mi się, że 500 kcal dziennie to dawka głodowa. Nie masz kłopotów z włosami i paznokciami?
OdpowiedzUsuńmiałam kiedy głodziłam sie, nawet wielkie problemy ;/ moje włosy i paznokcie byly zawsze dosc słabe wiec to pogorszylo moja sytuacje. Potem kiedy oprzytomnialam i zaczełam jesc bardzo duzo owoców i warzyw ( szczególnie szpinak i jabłka) oraz jadłam zdrowo nie narzekam na nie ;) tylko cos mi ze skórkami sie porobiło wokoło pazurków, ale to raczej nieumiejetne wycinanie ich >.<
Usuńjaki wybrałaś temat na prezentację maturalną? :D i jak Ci idą przygotowania ;p
OdpowiedzUsuńcos tam o kobiecie zbuntowanej ;p przygotowania ? jakie przygotowania? baba z matmy mnie nie dopusci do matury ;p
Usuńteż niedawno walczyłam z wagą :) ale ja trochę ostrzej, bo postanowiłam sobie wygrać w dwa miesiące ;) czy uczucie kiedy ubrania robią się coraz większe nie jest piękne?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Hej ;) po pierwsze to gratuluję! Łał! No jestem pod wrażeniem serio. Ja osobiście mam 169cm i ważę 70kg. Wydaje się, że powinnam być wielka niestety to przez moja ciężkie kości. W rzeczywistości mam trochę za duże uda i pupę, przydałoby się zrzucić trochę z brzuszka ale na żadnych dietach nie wytrzymuje. Nienawidzę szpinaku na przykład. A od zapachu siemienia mnie mdli ;) Mam do Ciebie pytanie. Wyczytałam wyżej, że przygotujesz bilans tygodniowy dla jednej z dziewczyn z tego czego lubi i nie lubi jeść. Czy dałabyś radę mi też coś takiego zrobić? Oczywiście dla mnie to nie ma być głodówka typu 800. Potrzebuje koło 1200-1500 bo do tego dokładam ćwiczenia ;) I wiadomo wtedy organizm potrzebuję więcej bo połowę i tak spala codziennie. Dała byś radę.? ;) Prosiłabym o odpowiedź na moim blogu. Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje ;**
OdpowiedzUsuńpewnie ze moge Ci przygotowac ale musisz odpowiedziec na kilka podstawowych pytan: jesz mieso? z czego nie mozesz za żadne skarby zrezygnowac? ile chcesz jesc posiłków 3-4-5? pijesz kawe? jestes na jakis składnik uczulona? masz do dyspozycji barnki do gotowania na parze? posiadasz patelnie teflonową?
OdpowiedzUsuńMięso - tylko piersi kurczaka
Nie mogę zrezygnować - z żółtego sera i gazowanych napojów
Ilość posiłków - 4 - 1 rano 1 w szkole 1 popołudniu 1 wieczorem
Kawę pije tylko od czasu do czasu orzechową jak mam ochotę ale to jest 2 razy w tygodniu jakoś.
Nie jestem uczulona ale nie toleruje szpinaku, brukselki, normalnych ryb (tylko filety mogę) no i mięs poza kurczakiem.
Mam garnki do gotowania na parze i mam patelnię teflonową co prawda nadaje się już do wymiany ale planuję zakup niedługo nowej ;)
Zapomniałam usunąć twojego komentarza ;) Skopiowałam, zebym o niczym nie zapomniała ;)
UsuńA! O tym siemieniu to już mówiłam ale jeszcze jeśli chodzi o herbaty to pije zieloną liściastą góra dwa razy dziennie bo nie przepadam za herbatami i ogólnie napojami gorącymi.
UsuńNie wiem czy uwzględniasz w swojej diecie zupy. Ja zup nie lubię, nie umiem robić i nie mam czasu na gotowanie zup ;)
Spokojnie ;) Nie spieszy się ;) Dziękuje ;* I Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńTo co tu opisujesz to żadna dieta, a zwykłe ograniczanie się, każdy dietetyk Ci powie że powinnaś jeść 5 posiłków dziennie, siemienie ok, choć lepszy jest błonnik wspomaga pracę jelit,pierwsze kg to nie tłuszcz stracony a woda którą masz zbędną w organizmie, wysiłek fizyczny jest wskazany, co do wody owszem ale minimum 1,5litra dziennie, piszesz o 2 szklankach przed posiłkiem- pijesz je tylko po to by zapełnić żołądek chyba ?
OdpowiedzUsuńSam szpinak nie dostarczy Ci wszystkich witamin potrzebnych do prawidłowej pracy organizmu, proponuję więcej białka którego tu w zasadzie nie widzę u Ciebie w tym co piszesz, w każdej diecie ważna jest systematyka a nie "zjem sobie batonika"
Wracając do wysiłku fizycznego, jest bardzo potrzebny, wręcz wskazany, skóra podczas odchudzania wiotczeje tak jak i mięśnie i tylko ruch je może zregenerować, odpowiednie treningi itd.
Tkankę tłuszczowa dopiero spalamy po 30min wysiłku przy utrzymaniu tętna powyżej 130!
I jeszcze jedno, nie układaj nikomu diet, bo możesz zrobić komuś krzywdę! KAŻDY ORGANIZM JEST INNY!!!!!!!
Wesołych Świąt!
Nadal uważam że to są bzdury co mi wypisujesz, na kontuzje kolana z tego co się orientuję potrzebny jest ruch nie tylko "spacerki"
OdpowiedzUsuńja mam za sobą 35kg, bez odbioru pa
Stosując się do tych zasad. Ile schudłaś i w jakim czasie? :)
OdpowiedzUsuńdyna1995@interia.pl
pewnie mnie tu pokroją, ale dobrze wyglądałaś na wszystkich zdjęciach :) oczywiście inaczej wyglądać mogło w rzeczywistości, ale to taka moja ocena. gratuluję pomysłu na ZDROWE chudnięcie i .... czerwona, sypana herbata to to, czego brakuje mi w kuchni!:D
OdpowiedzUsuń