środa, 4 kwietnia 2012

Jak zrzuciłam kilkanascie zbędnych kg.

Postanowiłam szczegółowo opisac w jaki sposób pozbyłam sie zbędnych kilogramów. Na fbl-u nigdy nie było jakos na to czasu zeby pomyslec i opisac wszystko, a pytało mnie o to wiele dziewcząt.

Więc tak: Na tym zdjęciu u góry wazyłam 62 kg/170 cm. Na tym na dole 54 kg/170 cm. Ogólnie moja najwyzsza waga to 65 kg a aktualna to 53,5 kg. Marzy mi sie 50 kg <3


Przygode z odchudzaniem zaczełam jakos 2 tygodnie przed rozpoczaciem nauki w 2 technikum. Czyli 2 lata temu. Zaczełąm od diety kapuscianej. Był to dla mnie przełom bo wstydziłam sie powiedziec rodzinie ze sie odchudzam. Ale wreszcie jakos to sie uregulowało i mama zaakceptowała moja decyzje. Na kapuscianej wytrzymałam 5 dni tracac 5 kg.  całkiem spoko bo nie przestrzegałam jej tak bardzo jak powinnam. jadłam zcasami to co zakazane w owej diecie. W szkole łał szok, zeszczuplałas itp. No i bardzo szybko kg wróciły...
Przeszłam na diete kopenhaska. Nie jem miesa to etz trudniej było cos dobrac dlatego czasami odchudzałam i w te 2 tygodnie schudłam 6 kg, które szybko wróciły. Wiec spiełam poslady i zaczełam sama sobie wymyslac diety.
były ona przeróóóózne, radykalne, wyniszczajace, głodówki itp. Rozwaliłąm sobie tym organizm, az w koncu zaczełam stosowac zasad kilka:

po KAZDYM posiłku szklanka czerwonej herbaty a nastepnie zielonej tylko i wyłącznie sypane.
Przed kazdym posiłkiem 2 szklanki wody.
Wyeliminowałam calkowicie cukier
jem spore sniadania a przed pije siemie lniane co poprawia prace jelit.
duuuzo szpinaku łacze z róznymi rzeczami, jest zdrowy i bardzo mało kaloryczny.
nie odmawiam sobie kawalka ciasta, batonika czy cos . Jak mam ochote jem, keidy nie przejmuje sie ze jest godzina 22 a ja jem ciasto i jutro na wadze przybedzie to waga nie skacze a jezli martwie sie pół nocy waga faktycznie wzrasta.
 nie cwiczyłam nigdy prawie, pomijajac ze 20 dni 8 min legs i 8 dni a6w to od 4 kalsy podstawówki ( aktualnie jestem w 4 technikum) nie cwiczyłam na wf oO

Jesli macie jakies pytania chetnie odpowiem ;)

co sądzicie o aktualnym moim ciele ? ( wiecej zdjec w poprzednich notkach ;))

41 komentarzy:

  1. świetnie teraz wyglądasz! i naprawdę podziwiam, do tego jesteś taaka ładna :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Na początku powiem ci wielkie Gratuluję! wyglądasz pięknie i cudnie.mam pytanie ile jadłaś kcal dziennie?mogłabyś opisać bądz dać przykład bilansu swojego dnia?
    Proszę o pomoc gdyż sama marzę aby schudnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję ;) teraz bilanse wygladaja róznie bo nie potrzebuje juz tak bardzo duzo jedzenia.ale gdy sie odchudzałam nie przkraczałam 800 kcal. Przykładowy bilans

      po wstaniu na czczo łyzka siemienia lnianego-53 kcal ( zalewam wrzatkiem i odstawiam na noc do napecznienia)
      10 minut po siemieniu 2 kromki chleba razowego z jakims serkiem
      obiad to szklanka szpinaku rozmrozonego w mikrofali ( wstawiam na 5 minut potem posypuje chilli cayenne i znowu na 3 minutki) do tego mieszam go z keczupem badz na teflonie bez tłuszczu z jajkiem. albo warzywa na patelnie z kotletem spojowym lub kiełbaska z łososia albo szpinak przekładam z serkiem wiejskim lekkim ( szpinak u mnie to podstawa)
      kolacja czasami jej nie jem czasami jem o 16-17 najpóźniej jest to jogobella light i kromka chleba, płatki owsiane z mlekiem 0,5 %

      jestem wegetarianka. Jesli masz ochote spisz produkty bez których nie mozesz sie rozstac i co lubisz jesc badz do czego nie mozesz sie przekonac ja przygotuje Ci przykładowy bilans na tydzien tak ze bedzie smacznie, lekko i zdrowo ;)

      Usuń
    2. Dziękuję ci za pomoc jesteś kochana. Jednak mam pytanie te 10kg schudłaś w dwa lata?

      Usuń
    3. a nie nie łącznie schudłam ponad 30 chyba ale ciagle wracały poprzez stosowanie radykalnych złych diet ;) ogolnie jak juz sie wzielam za siebie z odpowiednia dieta to 10 kg zlecialo szybciutko ale nie jestem w stanie okreslic ile to było czasu ;)

      Usuń
  3. Ja ważę 53 kg i mam 172 cm,a wyglądam do Ciebie jak słoń.
    Szczuplutka dziewczyna z Ciebie.
    Nie uznaj tego pytania za obraźliwe,ani nic,ale wymiotowałaś kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety ale wymiotowałam. Nawet bardzo czesto, ale cud ze ogarnełam sie w pore ;)

      Usuń
    2. To najważniejsze.Cieszę się,że teraz odchudzasz się zdrowo.Gratuluję.

      Usuń
  4. Mam to samo, co osoba wyżej. Mierzę 172, a ważę 52 kg i mam wystające boczki, stykające się uda i wcale nie widać, że mam niedowagę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz przepiękne ciało <3 Ja na dziś mam 171 cm i ważę 66 ;/ chcę tak 55 kg ;) ale ciezko mi :< nie wiem jak i co :<

    Po za tym muszę Ci szczerze przyznać że jestes piekna, i jezeli masz chlopaka badz dzieczyne to niech uwazają na innych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nikogo aktualnie nie mam i nie zapowiada sie aby ktokolwiek w moim zyciu sie pojawił póki co ;)

      Usuń
  6. naprawdę nic nie ćwiczyłaś :o ?

    OdpowiedzUsuń
  7. yey ! 2 rózne ciala
    brzuszek Ci się zrobił taki przez 8 dni a6w? ja cwiczylam 18 ale wymieklam przez bol kregoslupa. ;<
    i efekty... baardzo kiepskie
    myslisz ze na samej diecie 500 - max 1000 uda mi sie schudnac? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie to cwiczylam daaawno temu te 8 dni a zdjecia były znacznie później robione. Jasne ze sie da ale lepiej trzymaj sie tych 1000 bo potem jojo straszne :(

      Usuń
    2. no wiem wlasniee... kiedys schudlam strasznie na 500. jojo bylo..
      teraz mam zamiar nie dac sie mu. xd
      jeszcze nie wiem jak no alee... ; p

      Usuń
  8. Oj wygladzasz na prawde super! Zazdroszcze Ci takiego ciala,ja mam 1,70 i waze 61 kg od jakis 2 tyg zaczelam sie ograniczac z jedzeniem,odstawilam mieso nie jem kolacji przewazaja u mnie owoce i warzywa w posilkach i na razie stracilam 2 kg ale bardzo sie boje ze waga sie zatrzyma w pewnym momencie i nic sie nie zmieni w moim ciele;((

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej ;)
    Od samego początku dokładnie śledziłam Twojego photoblog'a a teraz na pewno będę robiła to samo z blogiem! Baardzo Cię podziwiam za to,że masz tak silną wole i od tak dawna trzymasz się swojej decyzji.Ostatnio stwierdziłam,że też zacznę się odchudzać.Mam 161 cm wzrostu przy wadze 50 kg.Za cel wyznaczyłam sobie 40 kg.Do czerwca chciałabym schudnąć chociaż 5 kg,jednak wiem że jest to raczej nie możliwe.Śniadania w ogóle nie jem.W szkole zjem co najwyższej jabłko,ewentualnie chlebki ryżowe.Problem zaczyna się jednak popołudni/wieczorem.Przychodzę do domu i nie potrafię się powstrzymać,żeby niczego nie zjeść,a na sam koniec są wyrzuty sumienia i obietnice,że jutro niczego nie zjem.Staram się biegać ale nie zawsze jakoś mam na to czas i chęci,po prostu czasami zdarza mi się załamać.Patrząc w lustro mam siebie dosyć.Zawsze jakoś byłam chuda a teraz najchętniej nie wychodziłabym z domu,żeby tylko nie pokazywać się ludziom.Powiedz mi proszę,czy da się jakoś z tym "walczyć". Mam już tego dosyć.Chciałabym ubrać krótkie spodenki i nie wstydzić się tego,że moje nogi wyglądają jak jakieś serdelki -.- Wiem,ze problem leży we mnie i muszę sama się z tym uporać,ale z Twoją pomocą z pewnością będzie mi łatwiej,bo Ty masz na ten temat już jakąś wiedzę i wgl.
    PS.Pięknie wyglądasz! Zakochałam się w Twoim brzuchu! *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje za miłe slowa ! ;) Oczywiscie slużę pomocą. Przede wszystkim jedz sniadania ! Bialko jedzone na drugie sniadanie ( polecam jogurt naturalny bez cukru) najlepiej koło 10-11 zagwarantuje Ci mniejsze łaknienie po powrocie ze szkoły. Na pierwsze sniadanie jedz chociaz ze 2 kanapki z ciemnym chlebem, nie przytyjesz a tylko napedzisz organizm do wiekszej pracy a wiadomo praca=energia=spalanie. Jesli masz ochote pomoge Ci stworzyc odpowiedni bilans ktory pomoże Ci zrzucic zbedne kg, nie rozwalajac przemiany materii oraz taki ktory bedzie smaczny i syty a zarazem lekki ;)

      Usuń
    2. Byłabym Ci baardzo baardzo wdzięczna gdybyś mi pomogła z tym bilansem i wgl! ;)

      Usuń
    3. Wybacz, ze wcześniej nie napisałam ale jakoś święta i wgl ;) Co do tego bilansu to co dokładnie mam Ci wypisać, że byś mogła tak mniej więcej ułożyć? Te rzeczy które lubię i wgl, czy Ty po prostu sama będziesz go układać z tego co jest?

      Usuń
  10. wiesz co własnie nalezy zacząc od tego jaki rozmiar nosisz :) ja mam tak 36 rozmiar...38 gora. jak mozesz to odpisz na facebooku http://www.facebook.com/profile.php?id=100000594281957

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety link niedostepny oO rózne nosze rozmiary 34-32-36-38. zalezy od rzeczy.

      Usuń
  11. łał, świetnie wyglądasz :) a ja mam pytanie z innej beczki, czy dużo schudłaś z biustu?

    OdpowiedzUsuń
  12. To co się najbardziej rzuca w oczy to źle dobrane staniki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć :) Czy zamierzasz jeść tak mało do końca życia? Boisz się, że jeżeli będziesz jadła zdrową, ale prawidłową dzienną dawkę jedzenia to kilogramy powrócą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jem mało ;) moje kg juz nie wracaja z sila bumerangu. Jem co chce, kiedy chce ale wiadomo nie przejadam sie. Jem po prostu zdrowo, ale słodycze tez lubie nawet raz dziennie .

      Usuń
  14. Ja też nie jem słodyczy, dlatego rozumiem, że to jest do przeżycia. Jednak wydaje mi się, że 500 kcal dziennie to dawka głodowa. Nie masz kłopotów z włosami i paznokciami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam kiedy głodziłam sie, nawet wielkie problemy ;/ moje włosy i paznokcie byly zawsze dosc słabe wiec to pogorszylo moja sytuacje. Potem kiedy oprzytomnialam i zaczełam jesc bardzo duzo owoców i warzyw ( szczególnie szpinak i jabłka) oraz jadłam zdrowo nie narzekam na nie ;) tylko cos mi ze skórkami sie porobiło wokoło pazurków, ale to raczej nieumiejetne wycinanie ich >.<

      Usuń
  15. jaki wybrałaś temat na prezentację maturalną? :D i jak Ci idą przygotowania ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cos tam o kobiecie zbuntowanej ;p przygotowania ? jakie przygotowania? baba z matmy mnie nie dopusci do matury ;p

      Usuń
  16. też niedawno walczyłam z wagą :) ale ja trochę ostrzej, bo postanowiłam sobie wygrać w dwa miesiące ;) czy uczucie kiedy ubrania robią się coraz większe nie jest piękne?
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej ;) po pierwsze to gratuluję! Łał! No jestem pod wrażeniem serio. Ja osobiście mam 169cm i ważę 70kg. Wydaje się, że powinnam być wielka niestety to przez moja ciężkie kości. W rzeczywistości mam trochę za duże uda i pupę, przydałoby się zrzucić trochę z brzuszka ale na żadnych dietach nie wytrzymuje. Nienawidzę szpinaku na przykład. A od zapachu siemienia mnie mdli ;) Mam do Ciebie pytanie. Wyczytałam wyżej, że przygotujesz bilans tygodniowy dla jednej z dziewczyn z tego czego lubi i nie lubi jeść. Czy dałabyś radę mi też coś takiego zrobić? Oczywiście dla mnie to nie ma być głodówka typu 800. Potrzebuje koło 1200-1500 bo do tego dokładam ćwiczenia ;) I wiadomo wtedy organizm potrzebuję więcej bo połowę i tak spala codziennie. Dała byś radę.? ;) Prosiłabym o odpowiedź na moim blogu. Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje ;**

    OdpowiedzUsuń
  18. pewnie ze moge Ci przygotowac ale musisz odpowiedziec na kilka podstawowych pytan: jesz mieso? z czego nie mozesz za żadne skarby zrezygnowac? ile chcesz jesc posiłków 3-4-5? pijesz kawe? jestes na jakis składnik uczulona? masz do dyspozycji barnki do gotowania na parze? posiadasz patelnie teflonową?

    Mięso - tylko piersi kurczaka
    Nie mogę zrezygnować - z żółtego sera i gazowanych napojów
    Ilość posiłków - 4 - 1 rano 1 w szkole 1 popołudniu 1 wieczorem
    Kawę pije tylko od czasu do czasu orzechową jak mam ochotę ale to jest 2 razy w tygodniu jakoś.
    Nie jestem uczulona ale nie toleruje szpinaku, brukselki, normalnych ryb (tylko filety mogę) no i mięs poza kurczakiem.
    Mam garnki do gotowania na parze i mam patelnię teflonową co prawda nadaje się już do wymiany ale planuję zakup niedługo nowej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam usunąć twojego komentarza ;) Skopiowałam, zebym o niczym nie zapomniała ;)

      Usuń
    2. A! O tym siemieniu to już mówiłam ale jeszcze jeśli chodzi o herbaty to pije zieloną liściastą góra dwa razy dziennie bo nie przepadam za herbatami i ogólnie napojami gorącymi.
      Nie wiem czy uwzględniasz w swojej diecie zupy. Ja zup nie lubię, nie umiem robić i nie mam czasu na gotowanie zup ;)

      Usuń
  19. Spokojnie ;) Nie spieszy się ;) Dziękuje ;* I Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  20. To co tu opisujesz to żadna dieta, a zwykłe ograniczanie się, każdy dietetyk Ci powie że powinnaś jeść 5 posiłków dziennie, siemienie ok, choć lepszy jest błonnik wspomaga pracę jelit,pierwsze kg to nie tłuszcz stracony a woda którą masz zbędną w organizmie, wysiłek fizyczny jest wskazany, co do wody owszem ale minimum 1,5litra dziennie, piszesz o 2 szklankach przed posiłkiem- pijesz je tylko po to by zapełnić żołądek chyba ?
    Sam szpinak nie dostarczy Ci wszystkich witamin potrzebnych do prawidłowej pracy organizmu, proponuję więcej białka którego tu w zasadzie nie widzę u Ciebie w tym co piszesz, w każdej diecie ważna jest systematyka a nie "zjem sobie batonika"

    Wracając do wysiłku fizycznego, jest bardzo potrzebny, wręcz wskazany, skóra podczas odchudzania wiotczeje tak jak i mięśnie i tylko ruch je może zregenerować, odpowiednie treningi itd.
    Tkankę tłuszczowa dopiero spalamy po 30min wysiłku przy utrzymaniu tętna powyżej 130!

    I jeszcze jedno, nie układaj nikomu diet, bo możesz zrobić komuś krzywdę! KAŻDY ORGANIZM JEST INNY!!!!!!!

    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nadal uważam że to są bzdury co mi wypisujesz, na kontuzje kolana z tego co się orientuję potrzebny jest ruch nie tylko "spacerki"
    ja mam za sobą 35kg, bez odbioru pa

    OdpowiedzUsuń
  22. Stosując się do tych zasad. Ile schudłaś i w jakim czasie? :)
    dyna1995@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. pewnie mnie tu pokroją, ale dobrze wyglądałaś na wszystkich zdjęciach :) oczywiście inaczej wyglądać mogło w rzeczywistości, ale to taka moja ocena. gratuluję pomysłu na ZDROWE chudnięcie i .... czerwona, sypana herbata to to, czego brakuje mi w kuchni!:D

    OdpowiedzUsuń